Nie ma co ukrywać, że stare, żeliwne kaloryfery, a czasem nawet te panelowe, potrafią zepsuć całą pieczołowicie zaplanowaną aranżację wnętrza. Stają się kłopotliwym elementem, który „gryzie się” z resztą wyposażenia. W takich momentach naturalnie pojawia się pomysł: a może by to jakoś ukryć? Zdecydowanie zabudowa grzejnika to rozwiązanie, które ma ogromny potencjał, ale wymaga przemyślenia. Czy to tylko chwilowa moda, czy realny sposób na podniesienie estetyki wnętrza?

Kiedy maskownica kaloryfera jest strzałem w dziesiątkę?

Decyzja o zakryciu kaloryfera najczęściej podyktowana jest chęcią poprawy wyglądu pomieszczenia. Jeżeli posiadają Państwo stary, nieestetyczny lub niepasujący do stylu wnętrza grzejnik, maskownica kaloryfera może być prostszym i tańszym wyjściem niż jego wymiana. To świetny sposób na szybką i spektakularną metamorfozę.

Ukrycie starych i nieatrakcyjnych kaloryferów

W wielu mieszkaniach nadal królują masywne, żeberkowe grzejniki, które świetnie grzeją, ale wizualnie są koszmarem. Odpowiednio zaprojektowana zabudowa grzejnika z płyty MDF lub drewna, która harmonizuje z meblami, potrafi uczynić ten element niewidocznym, jednocześnie podnosząc estetykę wnętrza.

Zwiększenie bezpieczeństwa w pokojach dziecięcych

Wszędzie tam, gdzie są małe dzieci, zabudowa kaloryfera staje się elementem zwiększającym bezpieczeństwo. Osłona chroni przed przypadkowym dotknięciem gorącej powierzchni i ryzykiem oparzenia. W tym przypadku funkcjonalność i efektywność grzewcza schodzą na drugi plan względem zdrowia i spokoju ducha.

Dodatkowa funkcja mebla

Nowoczesna aranżacja wnętrza często stawia na multifunkcyjność. Zabudowa grzejnika może zostać wykorzystana jako praktyczna półka na dekoracje, książki, klucze w przedpokoju, czy nawet jako ławka z siedziskiem pod oknem. To sprytne wykorzystanie zazwyczaj niezagospodarowanej przestrzeni.

O czym musisz pamiętać, aby zachować efektywność grzewczą?

Wielu przeciwników zabudowy kaloryferów podnosi argument spadku wydajności cieplnej. Mają rację, jeśli zabudowa jest zrobiona nieumiejętnie. Kluczem do sukcesu jest zapewnienie odpowiedniego przepływu powietrza i wybór właściwych materiałów.

Materiał i konstrukcja mają znaczenie

Najlepiej sprawdzają się materiały, które dobrze przewodzą ciepło, lub takie, które są ażurowe. Płyta MDF jest często wybierana ze względu na łatwość obróbki i możliwość stworzenia fantazyjnych wzorów. Niezależnie od wyboru, ważne są otwory wentylacyjne – zarówno na dole, skąd zasysane jest chłodne powietrze, jak i na górze, by ciepło mogło swobodnie się wydostawać.

Zachowanie właściwych odstępów

Aby efektywność grzewcza pozostała na satysfakcjonującym poziomie, musimy dać kaloryferowi „oddychać”. Zabudowa grzejnika powinna być oddalona od podłogi o minimum 10 cm, a od góry, czyli od parapetu lub górnej półki, o 10-20 cm. Te szczeliny gwarantują prawidłowy przepływ powietrza i minimalizują straty ciepła.

Nie zasłaniaj głowicy termostatycznej

To kardynalny błąd, który sabotuje działanie całego systemu. Głowica termostatyczna musi być poza obudową lub mieć zapewniony niczym niezakłócony przepływ powietrza z pomieszczenia. Jeśli ją zasłonisz, będzie nagrzewać się od grzejnika, błędnie odczytując temperaturę i niepotrzebnie wyłączając ogrzewanie.

Ażurowa maskownica kaloryfera – kompromis między stylem a funkcją

Jeśli dążysz do idealnej równowagi między estetyką wnętrza a ciepłem, ażurowa maskownica kaloryfera jest idealnym wyborem. Perforowane fronty minimalizują straty ciepła, ponieważ pozwalają na swobodną cyrkulację powietrza, jednocześnie skutecznie ukrywając grzejnik.

Dostosowanie stylu do aranżacji wnętrza

W nowoczesnych i minimalistycznych wnętrzach sprawdzą się proste, geometryczne wzory. W klasycznej aranżacji wnętrza lepiej postawić na bardziej ozdobne, frezowane maskownice kaloryfera. Możesz wybrać surową drewnianą ramę z ratanową plecionką, która świetnie pasuje do stylu boho. Możliwości, jakie daje zabudowa grzejnika, są niemal nieograniczone.

Wady i zalety – podsumowanie

Decydując się na zabudowę grzejnika, zyskujesz znaczącą poprawę estetyki wnętrza oraz dodatkową przestrzeń użytkową. W zamian musisz zaakceptować potencjalnie minimalny wzrost kosztów ogrzewania (jeśli nie zadbasz o odpowiedni przepływ powietrza) i nieco utrudniony dostęp do czyszczenia samego grzejnika. Jeśli jednak uda Ci się znaleźć ten idealny złoty środek, zyskujesz element dekoracyjny, który jest zarówno piękny, jak i praktyczny. Pamiętaj, że klucz to mądry projekt, który szanuje zasady fizyki i pozwala na zachowanie optymalnej efektywności grzewczej

 

 

Patryk Kamiński

Warto przeczytać:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *